Tak przejrzałem sobie tag…

Tak przejrzałem sobie tag #chia i aż miło powspominać kolejne sinusoidalne fale na zmianę rozpaczy i euforii.

U mnie to wygląda tak. Sprzęt na firmę, zrzutka w kilku ziomków, ja wrzuciłem ponad 60% o wartości na czysto około 15k. Łącznie pod 30 koła inwestycja.
Solo to była totalna porażka, po drodze problemy z synchro, ze sprzętem, kupiliśmy używany 10 letni serwer (XD), nauka Ubuntu Server, takie trywialne tematy jak partycje czy montowanie dysków. Niby devuje, ale devoppsowanie to nie jest moja mocna strona zdecydowanie 😀

Potem początek poolów… przeprowadzka w końcu na swoje pierwsze własne mieszkanko, przewierty aby zrobić gniazdko w szafie, rozrzucenie ethernetu.

I szczerze mówiąc. Po około 4 miesiącach od pierwszych kroków (czyli, „a chuj kupie sobie dysk 18TB” po „o kurwa wjebałem 15 koła”), nauki wszystkiego czuję fantastyczną satysfakcję (a sporo nerwów straciłem) – ponad 130TB zasiane na poole, jeszcze 50TB lata na innym privkeyu pod hpoola (będą odpinane), zbliżamy się do pierwszego pełnego XCH (0.9 jakoś) – łącznie około 240-250TB wpięta będzie.

Czy będę z tego miał willę nad Adriatykiem? Pewnie nie. Ale już teraz zaczyna to przynosić realne zyski, zdobyta wiedza jest bezcenna i aż miło patrzeć jak to działa. A to były roszady…
Wyjebanie napędu DVD i wrzucenie tam SSD na system, potem kolejny SSD nvme na jedno PCI-E, adaptery z Chin PCI-E – SATA, nauka kontrolera RAID (bo część dysków na RAID0, a część na adapterach bezczelnie na zewnętrznym zasilaczu), mój prywatny komp zasiewa ciągle wraz z serwerem. Tak jak dzisiaj na to patrzę to jestem w szoku, że wszystko zagrało…

Krypto po raz kolejny dało arcyciekawą lekcję. A zaczynałem w 2013 z Bitcoinem 😉

#chia #kryptowaluty #blockchain